Zasada jest bardzo prosta - im więcej i dłużej zdjęć robisz - ŚWIADOMIE - tym więcej w nich błędów dostrzegasz i tym mniej własnych dokonań akceptujesz

. Ale to normalne - im bardziej jesteś zaawansowany, tym więcej wiesz, a ta wiedza zaczyna w pewnym momencie przeszkadzać ;).
Generalnie w każdej tego typu działalności jest kilka etapów:
1) pewna obawa i nieśmiałość
2) Euforia samozadowolenie jak zaczyna cos tam wychodzić
3) Po zdobyciu jakiejś wiedzy i zrozumieniu zasad i podstaw - załamanie, że taką kaszanę wcześniej i w sporej części teraz się wali
4) zniechęcenie
5) dojrzałość techniczna, oswojenie sprzętu i wreszcie skupienie się na tym CO i JAK chce się przekazać, z wykorzystaniem różnych zabiegów technicznych i dalsza (ciągła i nieustanna) nauka i odkrywanie nowych technik, sztuczek itd.
6) na końcowym etapie zadowalający efekt (dla siebie) uzyskuje się raz na kilkaset, kilka tysięcy klapnięć migawki :).
i trwa to około pół życia
