przez blackmadi » 9 paź 2016, o 15:17
Heh, ależ czarną wizję mi nakreśliliście :)
Na szczęscie reportaże mi nie grożą, nie ten sprzęt zapewne, nie mówiąc o umiejętnościach. Myślałam że dla hobbystycznego fotografowania ta studnia ma dno nieco wyżej :)
Okazuje się jednak, że apetyt rośnie w miarę jedzenia, zdjęcia która robiłam rok czy dwa lata temu telefonem (wydawały mi się całkiem dobre), są dzisiaj dla mnie nie do zaakceptowania (jakościowo, kadrowo). Człowiek rozwijając się dostrzega więcej i wymaga więcej i to chyba jest nie do pogodzenia :)
Pozostanę zatem na tym co mam i nie będę wchodziła w macro, sam raynox nie pomoże, musiałabym dokupić obiektyw z lepszą skalą, a jak czytałam to i coś do świecenia.
Już i tak rodzice pukają mi palcem w czoło jak można pracować całe wakacje i wydac wszystko na....obiektyw skoro w markecie aparaty sa za 200 zł :) Niestety nie jestem w stanie im tego wytłumaczyć :)