Autorytety są najlepszą metodą wzbudzania zawiści - a gdy już będziemy odpowiednio nasyceni jadem to ruszymy pełni determinacji do roboty - "Bo co, ja będę gorszy?!"
Problem w tym, że zawsze stoi się na z góry przegranej pozycji - przynajmniej z mojego punktu widzenia... Konkurencja już dawno była daleko przed nami, a gdy ich już dogonimy, oni będą już o dwie długości do przodu - za to my staniemy się xero-boy'ami naśladując cudze działania.